W Beskidach turyści znajdą jeszcze wolne miejsca na Wielkanoc
Właściciele pensjonatów w Beskidach na święta przygotowali głównie pakiety pobytowe, które obejmują przynajmniej dwa noclegi. Można znaleźć miejsce za 120 zł za dobę od osoby, ale są też i za 1,1 tys. zł od osoby. W hotelach wyższej klasy wielkanocny pobyt rodziny z dwójką dzieci to wydatek rzędu 10-11 tys. zł.
„Ceny są na podobnym poziomie jak rok temu. Z doświadczenia wiem, że im bliżej świąt, tym oferty są tańsze. Zdarza się nawet, że sprzedawane są już pojedyncze noclegi” – powiedziała Fuchs.
Urzędniczka zwróciła uwagę, że w tym roku święta wielkanocne wypadają blisko długiego weekendu majowego. „To plus i minus zarazem. Część turystów wybiera pobyt tylko podczas jednego okresu” – wskazała.
Oprócz atrakcji przygotowanych przez hotele, turyści będą mogli poznać lokalne zwyczaje. W południe w Wielki Piątek i Wielką Sobotę ulicami Skoczowa na Śląsku Cieszyńskim przejdzie postać Judosza. To słomiany strój, który przywdziewa młody strażak. Ostatecznie kukła spłonie na placu za remizą; w ten sposób symbolicznie zostanie przegnane zło z miasteczka. Barwny zwyczaj wodzenia Judosza przez halabardników przetrwał tylko tu.
W Wielką Sobotę wielu górali wyznania rzymsko-katolickiego na święcenie potraw do kościołów uda się w regionalnych strojach. „Mamy także tradycję szukania upominków od +Zajączka+, która bardzo podoba się osobom z innych rejonów Polski” – dodała Fuchs.
Atrakcją może też być śmigus-dyngus - szczególnie barwny, nazywany śmiergustami, w leżących nieopodal Bielska-Białej Wilamowicach. Tzw. śmiergustnicy są przebrani w niezwykle kolorowe stroje.
Synoptycy prognozują, że Wielkanoc w Beskidach będzie pogodna i ciepła. Turyści będą więc mogli korzystać z górskich kolejek, a także tras rowerowych i spacerowych. (PAP)
szf/ pad/ jpn/
