Chciał pomóc policjantom i trafił do aresztu.
fot. KPP w Starogardzie Gdańskim
Mundurowi ze Starogardu Gdańskiego w wyniku zaskakującego zwrotu akcji zatrzymali 58-letniego mieszkańca Kociewia, który poinformował funkcjonariuszy z patrolu o tym, że w jego sąsiedztwie mieszka poszukiwany mężczyzna. Gdy policjanci sprawdzili personalia swojego rozmówcy, okazało się, że jest on poszukiwany przez sąd w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe 3 miesiące, a jego informacja o poszukiwanym sąsiedzie się nie potwierdziła.
REKLAMA
Policjanci z referatu patrolowo—interwencyjnego starogardzkiej komendy, przeprowadzili wczoraj niecodzienną i zaskakującą finałem interwencję. Podczas patrolowania miasta podszedł do nich 58-letni mieszkaniec Starogardu Gdańskiego, który stwierdził, że jego sąsiad jest poszukiwany przez organy ścigania. Funkcjonariusze, postępując zgodnie z procedurą, w pierwszej kolejności sprawdzili dane swojego rozmówcy w policyjnych kartotekach. Ku zaskoczeniu wszystkich, w trakcie weryfikacji okazało się, że to sam zgłaszający jest poszukiwany przez policję. Mężczyzna był ścigany za przestępstwo oszustwa i miał do odbycia karę 90 dni pozbawienia wolności.
Po zakończeniu tej interwencji ci sami funkcjonariusze udali się pod adres wskazanego sąsiada. Niestety ustalenia ich poprzedniego rozmówcy się nie potwierdziły. Jak ustalili mundurowi, sąsiad w przeciwieństwie do zatrzymanego 58-latka miał czyste sumienie i nieskazitelną kartotekę policyjną.
źródło: policja.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE